Przedstawiam scenariusz, który został przedstawiony w trakcie obchodów Dnia Patrona Szkoły Bolesława Chrobrego.
Scenariusz apelu z okazji Dnia Patrona Bolesława Chrobrego Inscenizacja „O żywocie Świętego Wojciecha” dla uczniów szkoły podstawowej Opracowała mgr Sylwia Parada
Chór szkolny śpiewa pieśń o Bolesławie Chrobrym. Na środku sali znajduje się tron książęcy, bliżej na pierwszym planie mównica do której zbliżają się dwaj zakonnicy w habitach z wielka księgą, którą otwierają i kładą na mównicę. Słychać muzykę – chorał gregoriański.
I zakonnik – Roku Pańskiego 1025 miłościwie nam panujący syn Mieszkowy Bolesław, trzydziesty trzeci rok szczęśliwie nami włada. II zakonnik – Przez te lata pan nasz walecznością i odwagą zasłynął, zdobywając uwielbienie poddanych swoich i uznanie nieprzyjaciół. I zakonnik – Przyczynił się znacznie na chwałę Kościoła, a to co otrzymał od ojca swojego Mieszka, nie roztrwonił ale i poszerzył o Łużyce, Milsko, Morawy, Słowację, Grody Czerwieńskie. II zakonnik – Stąd też nie darmo kronikarz Thietmar z ziemi niemieckiej, nazywał go „lwem” i „lisem”. Ale za to książę niezwykle posłuszny był Bogu i chciał krzewić jak jego ojciec nową wiarę szczególnie w ziemi pruskiej. Wtedy też doszło do spotkania księcia Bolesława z biskupem praskim Wojciechem, który także zamyślał o misjach w Prusach. I zakonnik – Posłuchajcie opowieści o św. Wojciechu, który z Czech przybył na dwór Bolesława jako misjonarz, a w Prusach jako męczennik dokonał żywota.
Dwaj zakonnicy schodzą ze sceny. Widoczny jest dwór księcia, Bolesław Chrobry siedzi na tronie. Wchodzi dworzanin i kłania się:
Dworzanin: Miłościwy Panie, do grodu naszego przybył pielgrzym z ziemi czeskiej, biskup Pragi – Wojciech z książęcego rodu Sławnikowiców.
Wchodzi biskup przy dźwiękach trąb i wita się z Bolesławem. Bolesław wskazuje siedzenie, aby tam spoczął Wojciech.
Bolesław: Co Waszą wielebność sprowadza do naszej skromnej ziemi? Bp Wojciech: Rządzący w Czechach Przemyślidzi spalili siedzibę mojego rodu Libice. Ja sam na wygnaniu w Rzymie byłem, od trzech lat Pragi nie oglądam i nie mam co wracać do swej ziemi, skoro tam tylu nieprzyjaciół mego rodu. Ale dzięki staraniom cesarza Ottona III przyjaciela mego, uzyskałem w Rzymie zgodę na udanie się na misje do pogan. Wiem Panie, że wojujesz z nimi, stąd też do Ciebie pospieszyłem. Bolesław: Jest na północy pogański lud Prusami zwany. Tam trzeba wysłać wojów do zaprowadzenia naszej religii. Bp Wojciech: Nie mieczem godzi się religię wprowadzać, ale dobrym słowem, miłością i modlitwą. Wyruszę tam i spróbuję przekonać Prusów do naszej wiary.
Wchodzą dwaj zakonnicy – narratorzy (tło muzyczne - chorał gregoriański).
I zakonnik : Wyruszył zatem do ziemi pruskiej biskup Wojciech razem z bratem przyrodnim Radzimem – Gaudentym i Boguszem – Benedyktem, który znał miejscowy język. II zakonnik: Książę Bolesław wysłał wojów swoich, którzy mieli ochraniać misjonarzy przed atakiem wroga. Kiedy dotarli do Gdańska, biskup Wojciech odprawił wojów do Gniezna, by nie posądzony został o wprowadzenie nowej wiary siłą. I zakonnik: Misja kilka dni trwała i wobec wyraźnej wrogości pogan, żadnych sukcesów nie osiągnęła. 23 kwietnia Roku Pańskiego 997 zmierzających z powrotem ku morzu misjonarzy, zaatakowała grupa Prusów, a sam Wojciech pod ciosami włóczni zginął. Towarzyszy męczennika wolnych puszczono, aby zanieśli wieść o wydarzeniu księciu Bolesławowi.
Na dwór przybyli dwaj misjonarze, stają przed tronem książęcym Bolesława.
Bolesław: Gdzie brat Wasz, biskup Wojciech? I misjonarz: Panie , brata naszego nie ma już pomiędzy żywymi. Prusowie włócznią go przebili i głowę odrąbali od ciała. II misjonarz: Nas żywych puścili, by ta straszliwa wieść do uszu Waszych doszła Panie. Bolesław: Nie godzi się, by to święte ciało męczennika pozostało wśród niewiernych. Muszę je sprowadzić do Gniezna i pochować w poświęconej ziemi.
Wchodzą dwaj zakonnicy – narratorzy, a w tle Bolesław ze świtą trzyma wagę szalkową i złoto, które następnie waży i daje Prusom.
II zakonnik : I tak książę Bolesław wyruszył ze swoją świtą do ziemi Prusów, a tam zwłoki męczennika na wagę złota wykupił, by potem w kościele w Gnieźnie je złożyć. I zakonnik: W atmosferze rozbudzenia religijnego przed zbliżającym się jubileuszem tysiąclecia chrześcijaństwa, spodziewanym końcem świata i Sądem Ostatecznym męczeństwo biskupa Wojciecha miało duże znaczenie dla kraju naszego. II zakonnik: Święty ten zyskując uznanie dla swej pobożności, pielgrzymował do ważnych ośrodków kultowych Włoch, Francji, Niemiec. Otarł się o dwór papieski, przyjaźnił się z cesarzem Ottonem III, aż w końcu śmierć jego na pogańskiej ziemi przyczyniła się do wzrostu poważania dla opiekuna misjonarza, Bolesława Chrobrego.
Do Bolesława przybywa posłaniec z Niemiec.
Posłaniec: Panie, wieści przynoszę z cesarskiego dworu. Otto III osobiście zajął się sprawą wyniesienia na ołtarze swego przyjaciela biskupa Wojciecha. A co najważniejsze nowy papież Sylwester II plany te popiera. Na wczesną wiosnę, nim śniegi stopnieją, szykujcie się Panie do odwiedzin grobu męczennika przez samego cesarza. Bolesław: Zaszczyt to dla nas będzie gościć tak znakomitego męża i władcę. Ważne to będzie spotkanie dla kraju naszego. Zatem czas czynić przygotowania. I zakonnik: Na zjeździe w Gnieźnie Roku Pańskiego 1000 , Otto ustanowił arcybiskupstwo w Gnieźnie oraz biskupstwa w Kołobrzegu, Wrocławiu i Krakowie. Decyzje Ottona III tworzyły podstawy realnej suwerenności Polski. II zakonnik: Własna metropolia kościelna wzmacniała i konsolidowała państwo, dotąd budowane głównie przez podbój różnych ziem i wspólnot plemiennych. A postać świętego Wojciecha miała czuwać i ochraniać nasz naród przed niebezpieczeństwem z zewnątrz.
Chór szkolny śpiewa pieśń „Święty Wojciechu”. Na scenę wchodzi dziewczynka w stroju współczesnym.
Dziewczynka: 1000 lat po śmierci Św. Wojciecha do Gniezna przybył papież Jan Paweł II. Spotkał się wówczas u grobu męczennika z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, prezydentami Czech, Słowacji, Ukrainy, Węgier, Litwy i Niemiec. Ojciec Święty podkreślił, że do prawdziwego zjednoczenia Europy jeszcze droga daleka. „Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha. Ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i umacniało chrześcijaństwo”.
Sylwia Parada
|